Dla młodzieży
Jestem w szoku (Zdrada - Marie Rutkoski)
Tytuł oryginału: The Winner's Crime
Data wydania: 17.03.2016
Gatunek: Dla młodzieży / Romans
Wydawnictwo: Feeria Young
|
Na tę książkę czekałam z niecierpliwością, a wszystko
dlatego, że pierwsza część pozostawiła mnie z tak wielkim niedosytem, że byłam
bliska temu, by nawet zakupić ją gdzieś w oryginale. Jednak poskromiłam swoje
zapędy i teraz po przeczytanej Zdradzie jestem w dość ciężkim szoku, ponieważ
kompletnie nie spodziewałam się tego co otrzymałam.
Po pierwszym tomie trwaliśmy, my jako czytelnicy, w pewnym
zawieszeniu i muszę przyznać, z jednej strony chciałam się poskarżyć na Autorkę
za ten czyn, ale z drugiej strony gratuluję jej takiego pomysłu. Bo to taki
związek miłość-nienawiść. Co będzie dalej z Arinem i Kestrel? Czy Kestrel
postąpi wbrew sercu i wyjdzie za księcia?
Już tłumaczę dlaczego jestem w szoku. Ta część nie podobała
mi się tak bardzo jak wcześniejsza. Znów wpadłam w ten okropny wir, gdy
kontynuacja wydaje się być słabsza od poprzedniczki. Nie mniej jednak miło
spędziłam przy niej chwile i były momenty, które powodowały, że chciałam już od
razu przewracać kartki na kolejną stronę, by dowiedzieć się co będzie dalej. Jednak
skąd poniekąd pojawiło się moje rozczarowanie? Chyba ze względu na ogólną
statyczność.
Nie sposób nie porównywać Zdrady do pierwszej części i w moim
mniemaniu, w Pojedynku było więcej akcji, romansu i rozterek. Teraz natomiast
wkraczamy w szeregi polityki, knowań i cechą wspólną są wspomniane rozterki. Wiem, że
drugi tom zawsze jest tym najgorszym, jeżeli mówimy o odczuciach w cyklu, bo zawsze,
wręcz zawsze, w drugim musi się coś popsuć w fabule. Coś musi nas zdruzgotać
doszczętnie i tutaj też to się stało. Dwójka bohaterów jest bardziej osobno niż
razem, a to właśnie to było takie elektryzujące w pierwszym tomie. Tutaj tego
motywu brakuje. Oczywiście nie jest to wina braku talentu Autorki, bo widocznie uznała, że tak poprowadzi fabułę i ja nic do tego nie mam.
Może za dużo oczekiwałam? Byłam przyzwyczajona do romansu z
polityką w tle i to chciałam dostać, a jednak dostałam coś kompletnie
odwrotnego: politykę z lekkim romansem w tle. Ale i tak jest coś magicznego w
tej serii, że z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Styl pisania Autorki jest przystępny i każda fanka, a nawet i
fan, książek młodzieżowych, będzie odczuwać
niemałą przyjemność z jej przeczytania. I jak zwykle muszę was pouczyć, że to
może być tylko moje odczucie, a tak szczerze zwracając uwagę na inne opinie, to
jestem jedyna, która poniekąd jest Zdradą rozczarowana. Chyba coś ze mną jest
nie tak.
Marie Rutkoski ma dar rozwalania serc na kawałki. Końcówka tej
historii wgniata w fotel i to właśnie potęguje sytuację, że muszę stwierdzić, że to naprawdę dobry
cykl. Każdy z was, kto jeszcze nie poznał twórczości Autorki, zdecydowanie musi
to nadrobić. Bo co tam będziecie czytać moje narzekania, sami przeczytajcie i
przekonajcie się o wyjątkowości tej serii.
Czasem myślisz, że bardzo czegoś potrzebujesz, a tak naprawdę powinieneś pozwolić temu odejść.Za tę lekturę dziękuję: Wydawnictwu Feeria Young
Pozycję możecie zakupić tu: KLIK