Popik Emma
Trzeci cycek – Emma Popik
Kontrowersja wręcz krzyczy, sam tytuł wydaje się kontrowersją. Nie możecie wiedzieć, co w przyszłości może się zdarzyć… I to właśnie mnie przeraża, przyszłość…
A gdybyś pewnego dnia
się obudził i wymacał z przodu piersi, które wyrosły nocą, to co byś zrobił?
Skutki tego niesamowitego odkrycia zawiodły bohatera (bohaterkę?) opowiadania
„Trzeci cycek” w głębię podziemi i nieznanej dotąd seksualności, oraz
doprowadziły do zrozumienia własnych odczuć i pojęcia rozmiarów zbrodni, której
stał się ofiarą. Eryk-poczciwina rozpoczyna grę, która miesza mu w głowie i
dziwnie w niej słowa układa. Cel: ratowanie ludzkości, zostanie bohaterem.
Tylko czy to naprawdę jest gra, a może to wszystko dzieje się w realu, i
„Musisz tu wrócić”, inaczej stanie się coś strasznego? Czym zatykać uszy, gdy
na zrębach muru cmentarza wyją blade istoty, i czy na pewno to „Wilkołaki”, a
może żywi ludzie, skazani na los gorszy od śmierci?
Opowiadania są bardzo ciężkie w ocenie, a co dopiero w
pisaniu, ponieważ każde opowiadanie może być różnie odbierane przez różne osoby,
a jedne mogą być lepsze od drugich. Tutaj też tak się stało. Z siedmiu
opowiadań, mi osobiście spodobały się trzy. Każdy upodoba sobie inne
opowiadania, tego jestem pewna, a może i znajdzie się ktoś, komu spodobają się
wszystkie opowiadania, kto wie?
Pierwsze opowiadanie Trzeci
cycek, nie jest prawdziwą trzecią piersią, a raczej metamorfozą bohatera,
który pewnego dnia, na swoim torsie spostrzega dwie kształtne piersi. Mają one
wpływ nie tylko na odbiór wizualny, lecz psychologiczny, bo przecież w
przyszłości, jedna tabletka może zmienić wszystko. Przeplatana jest tutaj
historia dość groteskowa. Pomimo, że to opowiadanie science fiction, to ja
doszukiwałam się w nim innego podtekstu, jakim jest poszukiwanie własnego ja.
Jako kobieta, ciągle przewijała mi się w głowie piosenka Kayah – Supermenka. Bo w moim odczuciu, „gdybym mogła, być
mężczyzną jeden dzień” to ja bardzo poproszę, ale jeden dzień.
Czy Twój robot się
zgodzi? To kolejne dobre opowiadanie, które przyciągnęło moją uwagę,
traktujący o relacji robota z człowiekiem. Lecz nie myślcie, że to zwykła
opowiastka, o nie, tutaj również dostrzegłam głębszy sens tego, co autorka przedstawiła.
Wszystko jest jednym wielkim testem. „Czy
wspierasz swego człowieka w trudnej sytuacji?”, „Czy niektóre twoje funkcje
przewyższają zdolności twojego człowieka i czy on ci to wybacza?”. Wiele
pytań, ogrom dygresji, a odbiór pozostawiam wam.
Robot nie wziął go do ręki, wolał być zależny, zawsze był własnością człowieka. Po co mu wolność?
Najlepsze opowiadanie ze wszystkich to Wilkołaki. Nawet określiłabym je mianem fantastyki, połączonej z
horrorem w lekkim wydaniu. Nawet podczas czytania tego tekstu, w mojej głowie
słyszałam skowyt. Każdy może wybrać procedurę odbywania kary, bo przestępców
już nie zamyka się w więzieniu, zakłada się im obręcz na szyję, dzięki której są
kontrolowani elektronicznie. Niezwykła odsłona czegoś innego, co sprawiło, że bardzo było mi miło czytać te opowiadanie.
______________
Każdy lubi się pochwalić czasem, więc i ja się pochwalę, moja recenzja Turkusowych Szali - Remigiusza Mroza ukazała się w najnowszym wydaniu Fanbook'a. Nie spodziewałam się, a gdy ujrzałam go przez przypadek, bardzo się zdziwiłam i zarazem ogarnęła mnie wielka radość :)