Buchmann
Konfitury - Sekrety, tradycja i smak ; Nalewki z całą mocą
Data wydania: 3 lipiec 2019 r.
Konfitury są świetnym dodatkiem do ciast, można posmarować nimi grzanki, naleśniki lub chrupiące bułeczki do porannej kawy, nadają sosom do mięs lub warzyw oryginalny smak. W książce znajdziecie 80 oryginalnych pomysłów na konfitury z warzyw i owoców sezonowych i egzotycznych. Nowoczesne konfitury łączą różne smaki. To wyjątkowo zdrowy, naturalny dodatek do codziennej diety, uczta dla podniebienia.
Konfitury po prostu uwielbiam. Nie potrafię bez nich żyć tak naprawdę, ale nigdy też nie zabierałam się za ich tworzenie. Uważałam, że jest to mozolne i lepiej kupić je w sklepie, bo niezbyt się to opłaca, by samemu tyle coś gotować, znowu czekać, zakręcać, słoiki, nakrętki. No masa rzeczy tak naprawdę.
Jednak teraz gdy moja rodzina się powiększyła i mam przy sobie osobę, której mogę przekazać wiedzę, a przede wszystkim dobre nawyki, to staram się zmienić i zmienić przede wszystkim moje myślenie. Bo swoim dzieciom zawsze chcemy przekazać to co najzdrowsze i często nie patrzymy wtedy nawet na cenę. Dlatego kupujemy rzeczy na targach lokalnych, od sprawdzonych dostawców, to dlaczego miałabym córkę truć konfiturami z milionem E w środku?
Ta książka otworzyła mi oczy na to, że nie musisz przygotowywać konfitury dla całej armii, czyli pięćset słoików, a potem w ogóle tego nie jeść. Ważne jest, by zrobić je z sezonowych owoców. W tych przepisach nie ma dużo składników. Fakt, czasu należy poświęcić trochę, też odrobinę się doszkolić, czym jest np. robienie syropu "do nitki" czy szumowanie. Ale wszystko jest wytłumaczone na początku.
Do każdego przepisu dołączone jest zdjęcie, to jest dużym plusem. Prosto przekazane instrukcje jak daną konfiturę wykonać. No i najważniejsze: spis treści, który alfabetycznie pomoże znaleźć owoce, które akurat przynieśliśmy z zakupów i postanowiliśmy z nich coś wyczarować.
Uzbroiłam się już w owoce na miejskim targu i cóż, życzcie mi szczęścia!
Data wydania: 17 lipiec 2019 r.
w kościach. Pije się je w maleńkich kieliszkach (i ilościach!), by poprawiły krążenie, ułatwiły zasypianie, zmniejszyły dolegliwości żołądkowe, pozbawiły innych przypadłości cielesnych. W książce znajdziemy zarówno nalewki tradycyjne, staropolskie, jak
i niebanalne połączenia współczesne inspirowane osiągnięciami medycyny.
Nalewki to kolejna moja miłość, ale smaku alkoholu tak naprawdę już nie pamiętam. Kto jednak powiedział, że nie mogę nic takiego stworzyć?
Wstęp pozwala nam zasięgnąć podstawowych informacji, a późniejsze przepisy zostały podzielone na porę roku, co bardzo ułatwia sprawę. Do każdego przepisu, mamy klarowną listę produktów, ale również został oznaczony stopień trudności i przede wszystkim czas, który potrzebujemy, by nalewka zdobyła pełnię swojej mocy. Są tu te kilkudniowe, ale też te kilkumiesięczne.
Jak wiadomo, nalewki wspomagają wiele aspektów zdrowotnych, dlatego na dole każdego przepisu znajdują się zalecenia, w jakim schorzeniu mogą być przydatne.
Znów, trzymajcie kciuki, kto wie, może uda mi się stworzyć swoją pierwszą nalewkę? :)