Wygrana to nie wszystko (Szczęście w miłości - Kasie West)


Książki Kasie West po prostu połykam w całości. Kiedy tylko dorwę ją w swoje ręce, nagle świat przestaje dla mnie istnieć i biegnę szybko pod koc i zaczynam ją czytać i robię to do tego momentu, aż nie znajdę się na ostatniej stronie.

Maddie nie jest impulsywna. Ceni ciężką pracę i lubi planować. Ale któregoś wieczora pod wpływem chwili kupuje los na loterię. I, ku własnemu zdziwieniu – wygrywa masę pieniędzy!

W jednej sekundzie Maddie nie poznaje swojego życia. Koniec ze stresowaniem się systemem stypendialnym w college’u. Ni stąd ni zowąd Maddie myśli o wynajęciu jachtu. A bycie w centrum uwagi całej szkoły jest super, dopóki nie zaczynają docierać do niej przykre plotki na jej temat, a przypadkowe osoby proszą ją o pożyczkę. I teraz Maddie nie ma pojęcia, komu można zaufać. Poza Sethem Nguyenem, z którym pracuje w miejscowym zoo. Seth jest miły i zabawny, i chyba wcale nie wie o wielkiej zmianie w życiu Maddie, a dziewczyna jakoś nie ma ochoty nic mu mówić. Co się stanie jednak, jeśli Seth pozna prawdę?*


Tak naprawdę nie wiem już jak wam zachwalać książki Kasie West. To jest jak narkotyk - jeżeli raz się spróbuje to nie można się od nich oderwać. Nie wiem od czego to tak naprawdę zależy, ponieważ w większości przypadków jestem w stanie wydedukować jaki będzie finał danej historii. Jednak w niczym mi to nie przeszkadza i ciągle brnę dalej w treści. Jestem po każdej przeczytanej pozycji naładowana tak pozytywną energią, że nic nie jest w stanie mnie z tego stanu wyprowadzić.

Szczęście w miłości jest lekką i przyjemną lekturą i znów muszę to napisać: niech ktoś się weźmie za zekranizowanie tych historii, bo to naprawdę byłby wielki hit. Pozycja nie męczy, a wręcz przeciwnie, powoduje szybsze bicie serca i chociaż w wielu momentach nie zaskakuje niewiarygodnymi zwrotami akcji, to jednak ma w sobie uczucia, których szukam w lekkich książkach. Autorka przedstawia w sposób autentyczny wydarzenia, które naprawdę gdzieś tam na świecie mogły mieć miejsce. Kto wie, może naprawdę Szczęście w miłości jest oparte na faktach?

Mogłoby się zdawać, że takie pozycje są przeznaczone dla nastolatków, ale nie, ja zawsze chętnie czytam książki Kasie West i zajmują one u mnie na półce honorowe miejsce i nie mam zamiaru się ich pozbyć za żadne skarby.

W tej pozycji Autorka pokazuje jak niewiele trzeba w życiu, by złapać byka za rogi. Jednak czy młoda osoba, która zdecydowanie ma głowę na karku, nie pokusi się o zrobienie paru głupstw? Ta książka również daje czytelnikom pewną lekcję: pieniądze szczęścia nie dają, ale mogą równocześnie przysporzyć wiele problemów. No bo nie oszukujmy się, kto z nas nie chciałby wygrać loterii, która przewiduje niebotyczną kwotę? Co byście wtedy zrobili? Wiem, każdy może marzyć, jednak co na to rówieśnicy i przede wszystkim otoczenie? Dzięki Szczęściu w miłości dowiecie się, jak to jest wygrać dużą sumę pieniędzy i z czym tak naprawdę się to je.

Tytuł oryginału: Lucky in Love
Data wydania: 11.10.2017
Liczba stron: 408
Gatunek: Literatura dla młodzieży
Wydawnictwo: Feeria Young - dziękuję!
* opis pochodzi ze strony Wydawnictwa