Zacznij przygodę już dziś (Mikrowyprawy w wielkim mieście - Łukasz Długowski)

Data premiery: 27.04.2016
Liczba stron: 445
Gatunek: Rozwój osobisty
Wydawnictwo: Muza
Kiedy tylko usłyszałam o tej książce, to wiedziałam, że muszę ją mieć. Może i nie jestem zapalonym podróżnikiem, ale zdecydowanie jestem osobą, która woli odkrywać uroki świata, bez nadmiernie przebywanych kilometrów – czyli tak naprawdę szukać różnych wypraw, które znajdują się blisko mnie. Stąd też ta pozycja wydała mi się bardzo ciekawa.

Minisurvival to coś, co może uprawiać każdy. W każdym wielkim mieście w Polsce, jak Kraków, Warszawa, Poznań, Katowice, Wrocław, Łódź czy Trójmiasto znajdziemy miejsca, które mimo otaczającej je cywilizacji nadal urzekają nieskalaną przyrodą. Są dosłownie na wyciągnięcie ręki, albo naprawdę niedaleko, góra godzinę drogi od rogatek.*

W tej recenzji odnajdziecie również odrobinę mojej prywaty. Tak jak Łukasz Długowski, już jakiś czas temu doszłam do wniosku, że jeżeli chce się podróżować, tak naprawdę nie trzeba zwiedzać urokliwych państw, czy nawet zmieniać kontynentu. Fakt, może i zazdrościmy naszym znajomym, którzy właśnie wrócili z wycieczki z Chin, ale naprawdę – zacznijcie zwiedzanie od waszej okolicy.

Prawie trzy lata temu wyruszyłam wraz z chłopakiem w podróż dookoła Polski w moim Poldzmierzu. Byliśmy miesiąc poza domem i przejechaliśmy 5 tys. kilometrów. Więc tak, ja wiem, że Polska jest równie urokliwa co inne kraje, tylko trzeba chcieć. Autor właśnie dlatego chce przedstawić nam swoją historię, że nie potrzebujesz kurtki za trzy tysiące, ani super markowych rzeczy, by być wielkim podróżnikiem. Może się zdarzyć, że trzeba jakieś pieniądze wydać, i może kupiona kurtka za 50 zł nie będzie tak wytrzymała jak ta firmowa, ale to nie o to w tym chodzi. Rozejrzyj się wokół twojego miejsca zamieszkania i zgłąb tajniki mikrowypraw.

Może i nie jestem zbytnio przekonana do życia aż tak bardzo w naturze, jak ukazuje to Autor w swojej książce – on to już jest hardcorem, że się tak wyrażę. Jednak taka książka jest ważna, w szczególności dla tych, którzy nie mają większych środków, a dysponują tylko wolnym weekendem i chcieliby wyrwać się na łono natury. Na samym początku znajdziecie wiele cennych rad: jak przygotować się do wyprawy, co może się przydać, albo co się może zdarzyć.

Nie jest to jakieś wielkie kompendium wiedzy, bo jest to tak naprawdę relacja z przygód, które przeżył sam Autor, ale wiele prawdy odnajdziecie w jego słowach. Może macie ochotę na nocleg w namiocie na plaży? Albo jak się odstresować za pomocą przyrody?

Książka na pewno będzie przydatna dla osób, które żyją w centrum miasta, mają już dość warkotu silników, wiecznego gwaru ulic. Przyroda sama w sobie jest piękna i to dla niej warto wybrać się na takie mikrowyprawy. Trzeba tylko chcieć.

Miałam nadzieję, że w tej małej, ale jakże obszernej książeczce znajdę trochę więcej inspiracji już do gotowych podróż, które mogłabym odkryć, ale chyba warto samemu rozpocząć takie poszukiwania. W moim przypadku, pomimo że Polskę zwiedziłam wzdłuż i wszerz, to jednak pozostało mnóstwo miejsc, które nie zostały jeszcze przeze mnie odkryte. Warto przeczytać tę książkę i później znaleźć chęci na to, by się gdzieś wybrać, nawet i w pojedynkę.

Za tę lekturę dziękuję: Wydawnictwu Muza
* opis pochodzi ze strony Wydawnictwa