W życiu nie można wszystkiego zaplanować (Stinger. Żądło namiętności - Mia Sheridan)

Tytuł oryginału: Stinger
Data wydania: 18.03.2016
Liczba stron: 404
Gatunek: Romans / Erotyka
Wydawnictwo: Helion
To już moje drugie spotkanie z twórczością Mii Sheridan i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona. Coś jest w jej stylu takiego, że pochłonęłam tę pozycję raz dwa. Lekka, przyjemna, ale przede wszystkim z pomysłem dość innym niż wszystkie.

Grace przybywa do Las Vegas na konferencję branżową i tam spotyka Carsona - aktora branży erotycznej. Co będzie się działo dalej, chyba nie muszę opisywać?

Na wstępie napiszę, że nie jestem znawczynią literatury erotycznej, nie czytam jej za wiele, więc nie mogę danej lektury do czegokolwiek przyrównać, ale przy Stinger bawiłam się doskonale. Nie wiem czy jest to sprawa świetnego stylu Autorki, czy dość nietuzinkowej historii – bo chyba mi nie powiecie, że w co drugiej powieści znajdziemy aktora porno. I chociaż zapewne przemknęło wam przez myśl, że ta książka to jedna wielka orgia, to niestety muszę was zmartwić; oczywiście, znajdziecie tutaj pikantniejsze sceny łóżkowe, ale cały zarys tej historii jest nietuzinkowy i odpowiednio wyważony.

Może i na początku przeszkadzało mi zbyt szybkie prowadzenie akcji, które kierowało moje myśli co do toku tej historii. W końcu punkt kulminacyjny znajduje się na początku tej książki. Ale uwaga! To nie jest jedyny zwrot akcji, którego tu uświadczycie. Ważniejsze wydarzenia (według mnie) znajdują się w dalszej części książki. Może i przemiana bohaterów na samym początku wydaje się odrobinę nierealistyczna, ale kto może to oceniać, skoro są oni poddani uczuciu, na które nie byli przygotowani? Każdy wtedy zachowałby się irracjonalnie.
Miłość nie zawsze ma sens. I na tym polega jej piękno, jej tajemnica [...]
Chyba nawet jestem w stanie pokusić się o stwierdzenie, że nie jest to wyłącznie książka dla kobiet. Wszystko za sprawą tego, że narracja jest podzielona na dwójkę głównych bohaterów. Zatem poznajemy dwa punkty widzenia - dostrzegamy ich przemianę i myśli, które im kłębią się w głowach. To dość popularny chwyt, który stosują autorzy, ale ja osobiście nic do tego nie mam, ponieważ w tej historii to było świetne zagranie.

Nie sądzę, by ktokolwiek z was podejrzewał tę okładkę, jak i krótki opis o to, że można znaleźć w niej wątek sensacyjny, ale właśnie tak jest i dopóki nie zagłębicie się w tę książkę, to nie wiecie co tracicie.

Wydaje się, że jeżeli mamy tutaj wiele uczuć, jak i różnych gatunków literackich, to każdy z nich może być opisany po łebkach, ale przy Mii Sheridan nie tędy droga. Jest to przyjemna lektura, która w odpowiednim momencie rozpali wasze policzki, rozśmieszy, ale również zmrozi krew w żyłach. Z takimi bohaterami i taką historią warto zarwać noc.
Zrobiłem tylko to, co było trzeba, żebyś mi tu nie zeszła. Skoro mam siedzieć w zaciętej windzie, to wolałbym nie robić tego w towarzystwie trupa. Mam wiele dziwacznych upodobań, ale nekrofilia do nich nie należy.
Przeczytajcie i zrozumcie, że w życiu nie można wszystkiego zaplanować.

Za tę lekturę dziękuję: Wydawnictwu Helion