Powstańcie, póki możecie (Przegląd Końca Świata. Feed - Mira Grant)

Tytuł oryginału: Feed
Data wydania: 20.11.2012
Liczba stron: 441
Tom: I
Przegląd końca świata: Feed || Przegląd końca świata: Deadline || Przegląd końca świata: Blackout
Seria: Przegląd końca świata
Gatunek: Dla młodzieży / Thriller
Wydawnictwo: SQN

Czasem się zastanawiam, dlaczego czasem tak jest, że mamy jakąś serię na półce, i ona tak leży i leży, a gdy wreszcie strzepiemy z niej kurz i otworzymy pierwszą stronę, to jesteśmy ogromnie źli na siebie, że nie sięgnęliśmy po nią wcześniej. Przegląd Końca Świata: Feed zdecydowanie należy do lektur, bez której jakikolwiek bloger nie może się obejść.

Wszystko za sprawą tego, że z jednej strony jest to książka o zombie, ale zarazem głównymi bohaterami są blogerzy. Może nie są tacy, jacy jesteśmy dzisiaj, w końcu to tekst o naszej przyszłości, nie mniej jednak jest na tyle ciekawa, że może nie jednemu zjeżyć włos na głowie. Georgia i Shaun czekają tylko na niespotykaną sensację, ale co może być sensacją w świecie opanowanym przez zombie? Oczywiście rozkładające się zwłoki. Ale jak się okazuje, przygodą może być również relacjonowanie kampanii prezydenckiej.

Moim zdaniem, nie trzeba o tej historii wcześniej wiele wiedzieć. Wystarczy wam znajomość tego, że jest to historia o zombie relacjonowana na żywo przez blogerów. To tyle lub aż tyle, bo nigdy bym się nie spodziewała, że takie połączenie wyda mi się ciekawe. Chyba dzięki tej serii zapałałam nową miłością do umarlaków. A wszystko za sprawą wspaniałego stylu Miry Grant, która za nic ma nasze uczucia. Potrafi tak dawkować napięcie, że sami zaciskamy ręce na okładce nie mogąc się doczekać, co zdarzy się na kolejnej stronie. A przede wszystkim staramy się dowiedzieć: czy wszyscy bohaterowie przeżyją?

Tak moi mili, w tej serii niczego nie możecie brać za pewnik. Jest to dobre zagranie, bo w końcu gdy pomyślimy o jakiejkolwiek pladze, to mamy dość zachowań Autorów, którzy swoich bohaterów traktują jak oczka w głowie. Mira Grant tarmosi ich tak bardzo, że zaczynamy jej po prostu nienawidzić.

Przegląd Końca Świata jest na swój sposób magiczny, ponieważ gdy wczytacie się w tekst, dostaniecie wiele informacji o otaczającym bohaterów świecie, ale zarazem zostanie wam przedstawiona dawka historii, gdzie po prostu będziecie wiedzieć na czym stoicie. To zawsze jest moja największa bolączka, która dotyka historii o przyszłości. Autorzy zapominają stworzyć tło historyczne, a Mirze Grant należą się brawa, że i o tej stronie nie zapomniała.

Bohaterowie są tak barwni i kolorowi, że możecie wybierać ich z głębokiego worka i zarazem postanowić, kogo polubicie najbardziej. Shaun i Georgia to duet idealny. Za Shaunem piszczą dziewczyny, a za Georgią ślinią się faceci. Innej opcji nie ma w tym zestawieniu.

Pomimo, że pozycja należy do grubasów, bo liczy sobie 496 stron, to nie sposób oprzeć się wrażeniu, że pochłania się ją jednym kęsem. O tak, temat zombie mi się udzielił. A więc, nie wahajcie się ani chwili dłużej, tylko sięgnijcie po Przegląd Końca Świata, ponieważ ta lektura nie pozwoli wam zasnąć.
Powstańcie, póki możecie.