Niespotykana miłość (Maybe Someday - Coleen Hoover)

Tytuł oryginału: Maybe Someday
Data wydania: 11.05.2015
Liczba stron: 384
Gatunek: Dla młodzieży
Wydawnictwo: Otwarte

Do Coleen Hoover nie trzeba mnie przekonywać. Jestem jedną z wielu osób, która w jakiś sposób będzie wam zachwalać książki tej Autorki. Jednak myślę, że warto. I chociaż zapewne już rzygacie tęczą gdy znajdujecie kolejną recenzje jakiejś jej książki, to nic nie umiem na to poradzić, że one są tak dobre.

Sydney ma poukładane życie, dopóki na swojej drodze, a raczej na balkonie, spotyka muzyka- Ridge’a, który gra każdego wieczoru na gitarze. W jednej chwili jej życie jest jednym wielkim koszmarem, bez perspektyw na przyszłość. Jednak co wspólnego z tym ma Ridge?
Często usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać.
Oczywiście nawet gdy zerkniecie na ten bardzo skrócony opis, to wiecie, że coś jest na rzeczy. Nikt od tak nie przedstawia wam dwóch głównych bohaterów. Macie rację, tych dwoje ma się ku sobie, ale w jaki sposób mają się ku sobie i jakie przeciwności muszą pokonać, to już inna sprawa.

Maybe Someday to druga książką, którą przeczytałam od tej Autorki i już wiem, że stara się ona ukazać piękno miłości, ale gdzieś tak w tekście jest ukryta okropna prawda, coś co łamie serce. To chyba taka domena Coleen Hoover i ja nie mam nic przeciwko temu, ponieważ za sprawą tych złych rzeczy, które robi bohaterom, ta historia wydaje się autentyczna i prawdziwa. To też nie jest tak, że historia musi się zakończyć happy endem, ponieważ jesteśmy targani różnymi uczuciami i już tak do końca nie wiemy, co jeszcze złego wymyśli Autorka.

To zarazem historia dla młodzieży, ale również dla starszych, bo zawsze łakniemy miłości, innej od tej, którą sami znamy. To jest tak samo jak z filmami romantycznymi. Wiemy, że takie dialogi, czy sytuacje nie mogłyby mieć miejsca w normalnie funkcjonującym świecie, ale jednak pomimo to je oglądamy i kochamy. Tak samo jest z książkami. Ta historia wydaje się nieprawdopodobna, ale zarazem jest w niej coś szczególnego. Chcemy być zaskakiwani i właśnie takie są nasze uczucia podczas czytania jakiejkolwiek książki Coleen Hoover.

Ta książka aż kipi emocjami, dostarcza nam wielu przeżyć, nie tylko tych radosnych, ale i smutnych. Trzeba być czasem rozgoryczonym by potem móc zobaczyć wychodzące zza chmur słońce. Nie znajdziecie w tej pozycji prostych i nieskomplikowanych uczuć, tutaj trzeba się wgłębić i móc pozwolić by wszystko toczyło się własnym tempem. Jedną z najważniejszych prawd jakie odnalazłam w niej to to, że miłość może czekać tuż za rogiem i czasem niestety potrzeba czasu, by móc sobie na nią pozwolić.

Jedynie do czego mogłabym się doczepić, to zakończenie. Za bardzo pozytywnie przerysowane. Tam to już lukru nie brakowało, ale i tak cała lektura była przyjemna i dość wyjątkowa.