Fantastyka
Mogło być dobrze (Recykling - Jacek Włosiński)
Data wydania: 01.03.2016 Liczba stron: 88 Gatunek: Fantastyka / Sci-fi Wydawnictwo: Warszawska Grupa Wydawnicza |
Spokojne życie
mieszkańców Zakrętów zakłóca pojawienie się na niebie tajemniczego obiektu.
Wkrótce z pobliskiego wysypiska zaczynają znikać śmieci. Jacek rozpoczyna
prywatne dochodzenie. Odkryte fakty są przerażające. Nieznana siła zaczyna siać
spustoszenie i obracać w pył ludzkie siedliska. Czy ludziom uda się przetrwać i
znaleźć skuteczną broń do walki z zagrożeniem?*
- Panie władzo, na naszym wysypisku znikają odpady.
- To chyba dobrze. Co mi pan tu z głupotami wydzwania? Macie chociaż problem z głowy.
Ta pozycja niestety nie powaliła mnie na kolana. Już na
samym początku czułam lekkie zgrzyty, w sposobie prowadzenia narracji, czy
ukazywania opisów i dialogów. Nie zachęcały mnie zbytnio do sięgnięcia
dalej, ale brnęłam w tej lekturze, by poznać odpowiedź na tę tajemnicę, która
została zaserwowana w opisie. I muszę przyznać, pomysł na stworzenie tej
historii był prosty, ale zarazem nietuzinkowy. Jednak to wykonanie zepsuło całą
aurę, która w tej historii mogła mnie zaskoczyć.
Z głównym bohaterem jakoś nie było mi po drodze. Był taki,
hm... bezpłciowy? Po przeczytanej lekturze, nie odczułam z nim żadnego
przyciągania, ani tym bardziej nie sądzę, by zapadł mi na dłużej w pamięć. Zbyt
krótka proza, by Autor mógł sobie pozwolić na niektóre wydarzenia, które się
tam znalazły. Nie wiem czy jest to za sprawą tego, że nie było pomysłu jak
rozwinąć niektóre wątki, czy była to próba zmierzenia się Autora z prozą.
Jeżeli się nie mylę, jest to debiut prozatorki Autora i miło
widzieć, gdy ktoś chce coś wydać, ale powinien on jeszcze popracować nad
stylem. Bo pomimo tego, że nie zauważyłam błędów w tej krótkiej historii, to
brak jej polotu i świeżości, która skłaniałaby do zainteresowania tą pozycją.
Zmarnowany pomysł - to chyba dobre określenie.
Szkoda
również zakończenia tej historii, która była przewidywalna i sztampowa. Autor
musi jeszcze popracować nad wieloma rzeczami, ale jeżeli posiada takie pomysły
jakie zawarł w Recyklingu, to warto
je realizować i ciągle poprawiać, dodawać nowe wątki (ale bez przesady). Nie
jestem znawczynią pisania, ale ta historia mogła być dobra, gdyby była dłuższa. Kto wie, może następna pozycja Autora
będzie obszerniejsza?
* opis pochodzi ze strony wydawnictwa
Za tę lekturę dziękuję: Warszawskiej Grupie Wydawniczej