Mitologia nordycka w nowej odsłonie (Wilki Lokiego - K.L. Armstrong, M.A. Marr)

Tytuł oryginału: Loki's Wolves
Data wydania: 13.01.2016
Liczba stron: 272
Tom: I
Wilki Lokiego || Odin's Ravens || Thor's Serpents
Seria: Kroniki Blackwell
Gatunek: Fantastyka / Dla młodzieży

Wilki Lokiego to z jednej strony nowość, ale również i nie najnowsza książka. Jeżeli zbytnio się nie mylę (w razie czego proszę o sprostowanie), jest to ponowne wydanie, w innej okładce – moim zdaniem ładniejszej. Marr i Armstrong, są znane z wielu książek, w szczególności tych paranormalnych, fantastycznych. Teraz natomiast postanowiły połączyć siły i stworzyć coś dla młodzieży z wątkiem mitologicznym. Muszę przyznać, że wynik tej pracy jest bardzo zadowalający.

Każdy z mieszkańców Blackwell jest spokrewniony z Lokim bądź Thorem. Wydaje się to nieprawdopodobne, a jednak. Historia rozpoczyna się w momencie, gdy coraz bliższy jest Ragnarök – w mitologii skandynawskiej oznacza zmierzch bogów. Fen, Laurie i Matt to niezbyt zgrana paczka, ale muszą połączyć swoje siły, by zapobiec końcu świata. Czy im się to uda?
Cała ta afera z bogami była prawdziwa, ale sami bogowie byli głupi. I nie żyli. Skoro nie żyli, to jak miała się odbyć ostatnia bitwa? To nie miało najmniejszego sensu.
Moja ciekawość dotycząca tej serii osiągnęła zenitu. Po pierwsze dlatego, że lubię czytać pozycje przeznaczone dla młodzieży, a po drugie, rzadko sięgam po historie, które w jakiś sposób mówią o mitologii, bądź się nią inspirują. Nic na to nie poradzę, ale kilka razy starałam się zanurzać w takich fantazjach, ale zawsze mi się to nie podobało. Jednak w przypadku Wilków Lokiego, bawiłam się całkiem nieźle, a dodatkowo mam niemałą chęć na kolejne części.

Zainteresowanie może się objawiać w tym, że każdy co nieco wie o nordyckich bogach. Jest to po prostu na czasie za sprawą wielu ekranizacji, jak również i książek. Jednak gdy sobie pomyślę, że to powieść dla młodzieży, to niebywale mnie to cieszy, bo młodsze pokolenie, może spokojnie wkręcić się w ten świat. Możliwe, że mój zachwyt jest związany z tym, że mamy w tej historii wybrańca, a raczej wybrańców, to jednak nie są oni zatraceni w tym świecie, a nawet czuć, że są zwykłymi nastolatkami, którzy tak naprawdę nie wiedzą jak sobie poradzić z daną sytuacją. Wydaje mi się, że stworzenie bohaterów nastoletnich jest bardziej przekonujące, niż gdyby bohaterowi byli starsi.
To będzie katastrofa. Świat się skończy, bo nie wiemy, co robić.
Zawsze gdy mam do czynienia z duetem pisarskim, to się nieco obawiam. Ale w tym przypadku nie ma czego się obawiać, ponieważ wszystko jest opisane w przyjemny sposób, a akcja biegnie tak szybko, że ledwo udaje nam się za nią nadążyć, oczywiście w pozytywny sposób. Pożyczenie tej historii i stworzenie z niego serialu bądź filmu, byłoby strzałem w dziesiątkę.

Najlepszym co znalazłam w tej historii podczas jej czytania jest to, że otrzymujemy dawkę informacji o mitologii nordyckiej. Jest ona odpowiednio wkomponowana i sprawia nam przyjemność. Wartością dodaną jest również to, że książkę bez problemu może przeczytać zarówno dziewczyna jak i chłopak. Czasem się czuje w książkach, że jest ona odpowiednio nacechowana na jakąś płeć, jednak tutaj takiego zaznaczenia nie znalazłam.

Nie pozostaje wam więc nic innego jak sięgnąć po Wilki Lokiego, ponieważ jest to świetna przygoda, dla tych młodszych, jak i starszych czytelników. Przeczytacie ją bardzo szybko i nie będziecie potrafili się od niej oderwać. Zaskakuje, wciąga – a przecież to jest najważniejsze.

Za tę lekturę dziękuję: Grupie Wydawniczej Foksal