Biografia
To jak to jest z tą telewizją? (Jak zostać zwierzem telewizyjnym? - Dorota Wellman)
Mam nadzieję, że przed monitorem nie znajduje się ani jedna
osoba, która by nie wiedziała kto to jest Dorota Wellman? A jeżeli, jakimś
cudem się taka osoba znalazła, to gratuluję życia bez telewizora, Internetu i
jakiejkolwiek prasy.
Książka Jak zostać
zwierzem telewizyjnym? jest zarazem odpowiedzią na zadane pytanie tytułowe,
ale nie tylko, ponieważ po jej przeczytaniu uważam, że jest to pewnego rodzaju reportaż,
a może i nawet pamiętnik. A dodatkowo znajdziecie tu rysunki: Andrzej rysuje.
Czy moim zdaniem książka przybliży przyszłym dziennikarzom
pewnych wskazówek dotyczących pracy w telewizji? Zapewne tak, ale nie do końca.
Każdego roku coś się zmienia, nikt przecież nas nie zapewni, że telewizja
śniadaniowa będzie trwać wieki.
Nie wiem dlaczego tak naprawdę sięgnęłam po tę pozycję, w
końcu nie mam marzenia by zostać dziennikarką, ale zdecydowanie mogę napisać,
że ta lektura mnie nie zawiodła. Tak jak wspomniałam wcześniej jest to pewnego
rodzaju pamiętnik. W szczególności duża część tej pozycji jest poświęcona latom
pracy w Dzień Dobry TVN. Przedstawione są tu wpadki, zażenowania, nietrafne
wywiady, czyli coś takiego co nas interesuje, czyli życie telewizji od kuchni.
Śmiem stwierdzić, że praca w telewizji nie jest usłana
różami. Zdarza się wiele wpadek, które widzowie zapamiętają na długie lata. Konkluzja
z tej lektury jest jedna: nigdy nie wiesz co może się wydarzyć. Jednak oprócz
tej prywatnej spowiedzi Doroty Wellman znajdziecie tutaj różne wskazówki co
robić, albo czego nie robić. Dowiecie się jak się nie ubierać, czy jak się
przygotować do wywiadu. Oczywiście zawsze można „zaświecić” głupotą, ale
pamiętajcie: zawsze znajdą się widzowie, którzy was ocenią.
Czy polecam tę pozycję? Zdecydowanie tak, ale może nie
traktujcie jej jako kompendium wiedzy o telewizji, a o pamiętniku Doroty Wellman,
która przy okazji swoich wpadek i wydarzeń z planu potrafi wyciągnąć wnioski i
poradzić wam czego nie robić.
Za tę pozycję dziękuję: wydawnictwu Pascal