Wieszczka krwi zapowiada (Pisane szkarłatem - Anne Bishop)


Zaskoczenie w przypadku tej pozycji to mało powiedziane. Dawno nie zdarzyło mi się tak, bym otrzymała coś kompletnie innego niż przypuszczałam, że otrzymam, ale oczywiście w pozytywnym sensie. Jak sama nazwa serii wskazuje: Inni, to pozycja inna niż wszystkie.

Nie ma tak naprawdę sensu przedstawiać wam skrótu z opisu, czy skracanie wam jej fabuły, bo mam wrażenie, że bez tej znajomości, ta książka wydaje się tak wspaniała. Sama stałam przed takim wyborem, ponieważ nie zaglądając za bardzo w opis i w treść, coś mi podpowiadało, że muszę się za tę pozycję wziąć. Ciągle tylko obijała mi się myśl o uszy, że sama nazwa serii wskazuje na jakieś paranormalne stworzenia. I w tym przypadku jest to całkowicie dobra ścieżka myślenia. Odnajdziecie tutaj wilki, wrony, niedźwiedzie, oczywiście nie tak jak my postrzegamy te zwierzęta, ale posiadają one możliwość przemieniania się w ludzi i jakby na to nie patrzeć, są ponad ludźmi. To oni wyznaczają prawa, potrafią pokazać zęby, a nawet ich użyć. Tak właśnie są oni przedstawieni, jako terra indigena, czyli stworzenia o niebywałej mocy, którzy potrafią zmieniać się w ludzi, a raczej przybierać ich wygląd. I chociaż to wszystko może wam się wydawać skomplikowane, to co gdy dowiecie się, że występują tu również wampiry, jak i Cassandra sangue – czyli wieszczka krwi.
-Wrona w recepcji, szczeniak w sortowni, a na zewnątrz szalony Wilk – mruknęła do siebie – Czy ten dzień może być gorszy?Najwyraźniej mógł – ale na szczęście Meg zauważyła robaka, którego Jake wrzucił jej na przeprosiny do herbaty, zanim go połknęła.
I chociaż mi nie wierzycie, to naprawdę nie musicie tego wszystkiego wiedzieć, by oddać się przyjemności podczas jej czytania. Pierwsze skrzypce w tej książce to zaskoczenie i niebywała historia, która wciąga od pierwszego zdania. Wykreowanie tak genialnego świata, który jest połączeniem świata ludzi i tych innych stworów i ich wzajemne przenikanie jest cudem.

To jedna z takich recenzji, które przedstawiam wam w skrócie, ponieważ niewiele jest do powiedzenia w przypadku bardzo dobrych książek, które potrafią nawet mnie wzruszyć! Tak, przecież to dziwne, że mnie coś wzruszyło, ale jednak. Ta książka przeznaczona jest dla tych osób, które lubią pławić się w niebanalnych historiach z pogranicza fantastyki i nie tylko dla osób, które zaczytują się w takim paranormalnym gatunku.

Każdy z bohaterów, czy jest to Simon Wilcza Straż, czy Meg wieszczka, jest idealnie wykreowany i sprawia wrażenie ulubionych bohaterów wszech czasów. Niezależenie od tego, ile ta historia miałaby stron, to czytałabym ją tak samo zachłannie, stąd też, gdy przeczytałam ostatnie zdanie, to od razu zabrałam się za kolejny tom i aktualnie czytam ostatni i to jedna z moich ulubionych serii. Potrafi zaskoczyć, wzruszyć, emanować takimi emocjami, że ciągle pragniemy więcej. 

Nie ma zbyt wiele słów by opisać tę pozycję. Ją po prostu musicie przeczytać i poznać wizje Meg, bo mogą wam zmrozić krew w żyłach.