Kryminał z dawką fantastyki (Wyklęci - Olga Haber)


Gdy zaczynałam czytać tę pozycję, gdzieś z tyłu głowy kołatał mi się debiut Pani Olgi Oni, który w wielkim skrócie nie był najgorszy, ale zarówno nie należał do wybitnych. Ale od czego jest druga szansa? Właśnie za sprawą Wyklętych Olgi Haber wiem, że nie możemy dyskredytować Autora bądź Autorki, tylko ze względu na to, że jakaś jego/jej książka nie przypadła nam zbytnio do gustu. Musimy zagryźć zęby i mieć wielką nadzieję, że tym razem zostaniemy zaskoczeni w dość niebywały sposób. Książka, którą mam zamiar zaraz wam przedstawić, właśnie należy do tych, które pozostawiają ślad w czytelniku na dłużej i jednocześnie przypieczętowują uwielbienie do danego Autora.

Znalezienie zwłok młodej skrzypaczki w fontannie, to tylko początek historii – kolejne morderstwa szokują i mogą u niektórych wywołać obrzydzenie. Bo jak wytłumaczyć akt kanibalizmu? Jednak ze wszystkim musi sobie poradzić podkomisarz Justyna Sowa, a jak się okazuje, to nie są zwykłe morderstwa, ponieważ w niewytłumaczalny sposób, ktoś macza w tym palce.

To jedna z tych pozycji, która zakrzywia dotychczasowe doznania czytelnika w danym gatunku. W Wyklętych mamy pomieszanie z poplątaniem, gdyż znajdziemy w niej: kryminał połączony z fantastyką, jak i horrorem, a może i nawet znajdzie się tu odrobina gore. Chociaż mogłoby się to wydawać niemożliwe, by takie połączenie mogło stworzyć coś dobrego, to powiadam wam, że naprawdę wyszło to Pani Oldze bardzo ciekawie. Bo przecież w policyjnej kartotece na całym świecie znajdziemy takie sprawy, których nie sposób rozwiązać. Myślę, że Autorka chce nam przekazać, że nie nad wszystkim możemy zapanować, a niektóre sprawy muszą zostać nierozwiązane…do czasu.

Ta książka nie ma tak naprawdę sobie równych, ponieważ dodatek fantastyczny w postaci pewnej wiedźmy, ulepił ją w ciekawą i dość nieprzewidywalną historię. W końcu czarownica, która posiada nadnaturalne zdolności, może za pomocą swojej magii doprowadzić do wielu nietuzinkowych rozwojów wydarzeń. Uważajcie, bo gdy tylko spotkacie ją na drodze, to wiecie, że to wasze ostatnie chwile w życiu.

Każdy z czterdziestu rozdziałów nie jest wyłącznie podążaniem za panią podkomisarz, ponieważ wnikamy również do świata wspomnianej wiedźmy, jak i innych bohaterów. Ten zabieg sprawia, że nasz pogląd na tę sprawę może być studiowany przez różne wątki, które tworzą ostatecznie całość. Mogę nawet stwierdzić, że dawkuje nam to takie emocje, że siedzimy jak na szpilkach i nie możemy się doczekać aż przewrócimy kolejną stronę.

Justyna Sowa jako bohaterka, to podkomisarz z krwi i kości, dodatkowo jej sceptycyzm co do nadnaturalnych wydarzeń sprawia wrażenie autentycznych i nietuzinkowych. Ponieważ wolnymi krokami wraz z nią, powoli zaczynamy wierzyć, że to musi być jakaś moc nie z tego świata. W końcu pomyślcie: jak głęboko trzeba schować swoje ego do kieszeni, by wybrać się do egzorcysty, czy osoby stawiającej tarota, gdy tak naprawdę w te bzdury się nie wierzy? Ale czy naprawdę powinniśmy sobie pozwolić na to, by odsunąć jakiekolwiek nadnaturalne podejrzenia od tej sprawy? Zdecydowanie nie.

W sposobie wytworzenia tej historii widać pewnego rodzaju obłęd. Pani Olga poradziła sobie z ukazaniem odczuć różnych bohaterów, gdy właśnie ta niewyjaśniona siła wtargnęła w ich życie. W końcu każdy z nas nie przykłada większej wagi do snów: ale co by się stało, gdybyście dzień w dzień śnili o tym, że w niezwykle brutalny sposób zabijacie własne dzieci? Czy to nie doprowadziłoby was do obłędu? Też sądzę, że odpowiednie nastrojenie się na daną sytuację może spowodować to, że powinniśmy zostać zamknięci w zakładzie psychiatrycznym, nawet i dobrowolnie.

Obok kolejnej książki Pani Olgi Haber nie mogą przejść obojętnie ci, którzy lubują się w historiach grozy, niewyjaśnionych morderstwach, a przede wszystkim ci, którzy lubią połączyć to z dawką fantastyki w dość mrocznej odsłonie. Krótka opinia napisana przez Pana Roberta Cichowlasa, która znalazła się na tyle okładki, idealnie opisuje tę historię i zdolności Pani Olgi : Olga Haber pokazuje w Wyklętych kły i pazury, przed którymi nie sposób się ustrzec! – pod tym zdaniem podpisuję się rękami i nogami.

Za tę dawkę niewytłumaczalnej grozy dziękuję: Wydawnictwu Videograf
Książka przeczytana w ramach akcji : Polacy nie gęsi i swoich Autorów mają