Clayton Alice
Coś nie zagrało (Nie dajesz mi spać - Alice Clayton)
Co byście powiedzieli, gdyby za ścianą wasz sąsiad odbywałby właśnie stosunek i w dodatku nie potrafiłby zachować się cicho? Też sądzę, że wyszłabym z siebie i próbowałabym im przerwać poprzez walenie w ścianę, a może i bym im przeszkodziła pukając do drzwi. Tylko co, gdy owy problem jest bardzo przystojny?
Nie mogę stwierdzić dlaczego dana książka mi się nie
podobała. Bardzo ciężko było mi przez nią przebrnąć, czytałam po kilka stron i
tak naprawdę nie umiałam się kompletnie w nią wkręcić. Napotykałam na opisy i
dialogi, które kompletnie nie potrafiły we mnie obudzić odczuć. Ciągle
myślałam, że to może być jedna z tych lektur, która może nie jest wybitna, lecz
jest odprężająca. Niestety dla mnie, było to frustrujące doświadczenie, bo ani
trochę mnie nie zaskoczyła.
Czasem się zastanawiam, że wiele zależy od tego, na co
właśnie mamy ochotę. Może lepiej było odłożyć tę lekturę na później, by móc się
w nią jakiś sposób delektować? Jednak może jest to jedna z tych książek, które
są podobne do wielu innych i po prostu lepiej wam jej nie polecać? Nie potrafię
jednoznacznie stwierdzić, co było w niej nie tak.
Caroline i Simon wydali mi się bardzo nużący, a jakiekolwiek
ich wypowiedzi, czy zaczepki, były dla mnie sztuczne i bardzo denerwujące. Nie
umniejszam oczywiście osobom, którym ta lektura się podobała, ponieważ każdy ma
inny gust. Jednak ja raczej szybko nie wrócę do książek Pani Alice, bo wydają
mi się one po prostu niepotrzebne w moim życiu czytelniczym.
Chciałam wypróbować literatury erotycznej, ponieważ rzadko
po nią sięgam, jednak tym razem styl Autorki i pomysł, nie są dla mnie zbyt
przekonujące. Teksty o brakującym orgazmie, który od tak zniknął, miał być
śmieszną odskocznią, ja jednak ani razu się nie uśmiałam, ba, nawet kąciki
ust mi nie drgnęły. Całą książkę ratuje kot. Ale przecież nie będę podwyższać
oceny ze względu na to, że jestem typową kociarą.
W tej lekturze zapewne
odnajdą się kobiety, które po ciężkim dniu w pracy, chcą się odstresować. Możliwe,
że to nie był dobry czas bym po nią sięgnęła, więc ostatecznie źle bym się
czuła w swojej skórze gdybym ją wam odradziła. Pikantna pozycja, dla
niegrzecznych kobiet, które lubią trochę niezobowiązującej lektury.
Za bezsenność dziękuję: Wydawnictwu Pascal