Thriller psychologiczny? Serio? (W cieniu - A.S.A Harrison)


Thriller psychologiczny, to dla mnie dość nowy gatunek, bo nie sięgam po niego zbyt często. I naprawdę pragnę, by pozycja wgniotła mnie w fotel. Tego oczekuję po thrillerze, w szczególności psychologicznym. Co się jednak dzieje, gdy otrzymuje inną dawkę psychicznego zagrania?

Coraz częściej w dzisiejszych czasach dostrzegamy, że w wielu związkach, życie na kocią łapę jest na porządku dziennym. Jodi i Todd są tego przykładem. Żyją ze sobą od dwudziestu lat i niby na pierwszy rzut oka widać, że do siebie zbytnio nie pasują charakterami. Ale przecież przeciwieństwa się przyciągają, prawda? Wszystko się zmienia, gdy Todd przeżywa kryzys wieku średniego (przynajmniej ja to tak nazywam), i zaczyna myśleć o ułożeniu sobie życia z młodszą od siebie Natashą.

To zdecydowanie książka psychologiczna, lecz czy thriller? Niezupełnie. Mogłabym powiedzieć, że jest to dramat, może obyczajowa książka, lecz zdecydowanie nie thriller. Thriller ma wywoływać u mnie ciarki na plecach, każda strona ma wpływać na mój niepokój. Tutaj tego zabrakło, lecz na ogromne brawa zasługuje aspekt psychologiczny. Manewrując między rozdziałami zatytułowanymi Ona i On, poznajemy historię dwutorowo. Jesteśmy w stanie wejść w umysł Todda i Jodi. Możemy ich bez skrupułów oceniać i poznawać bliżej. Czasem nawet dowiadujemy się o ich skrywanych sekretach. Po prostu ich analizujemy.

Właśnie ten psychologiczny wątek sprawia, że to historia ciekawa i może odrobinę szablonowa, lecz zarazem coś w niej jest takiego, że z chęcią przewracamy kolejne strony. Brak w niej głośnego bum, ale kto by się tym przejmował? Wszystko chyba zależy od tego, na co się nastawiacie. Ja szukałam właśnie tego wybuchu, intrygi. Tutaj jej nie znajdziecie, ponieważ zagłębiamy się w przeszłości oraz teraźniejszości bohaterów. Jest to po prostu dopracowana analiza psychologiczna. Doszukujemy się w wydarzeniach, naleciałości z przeszłości. Stawiamy na szali ich złe występki i staramy się jedną i drugą stronę ocenić.

Jak ja oceniłam bohaterów? Są wyjęci z rzeczywistości. Nie rozumiem zbytnio pobudek Jodi do udawania, że wszystko jest ok, jak i Todda, który nie widzi problemu w zaistniałej sytuacji. Ludzie chyba tak normalnie by się nie zachowywali. Chociaż kto wie, nie jestem psychologiem, czy psychiatrą, więc nie mi to oceniać.

Nie mniej jednak, polecam wam przeczytanie tej książki. Jeżeli lubicie się pławić w książkach psychologicznych (może chcecie zostać psychologiem?) to polecam ją ogromnie. Lecz na pewno nie szukajcie w niej thrilleru, bo wtedy na pewno się zawiedziecie. Pomimo dostrzeżeniu w niej przeze mnie wad, powieść wypada dość dobrze i z przyjemnością oddałam się tej lekturze.

Za psychologiczną lekturę dziękuję: Wydawnictwo Znak