Magia? Proszę bardzo (Ród - J.D.Horn) Przedpremierowo

Tytuł oryginału: The Line
Data wydania: 22.05.2015
Liczba stron: 336
Gatunek: Fantastyka
Seria: Wiedźmy z Savannah
Tom: I
Ród | Źródło
Wydawnictwo: Feeria Young


Ciągle poszukuję książek o magii, które by mnie wciągnęły, a przede wszystkim zaskoczyły. Takim oto sposobem w moje ręce trafił pierwszy tom serii Wiedźm z Savannah.


Jeżeli ktoś nazwałby mnie wiedźmą, to zapewne bym się obraziła. Mercy – główna bohaterka Rodu oddałaby wiele, by być postrzegana, jako osoba obdarzona mocą. Niestety, jej siostra bliźniaczka – Maisie odziedziczyła całość mocy. Los stara się zadrwić z faworytki, gdyż to Mercy wyłowiła czerwony los oznajmujący, że to ona jest wybranką. Wszystko nabiera szybszego tempa, gdy głowa rodziny Taylorów umiera w dziwnych okolicznościach. Kto stoi za tą zbrodnią? Oraz co z narzeczonym Maisie, który nie potrafi oderwać wzroku od jej siostry?

Od dłuższego czasu nie miałam styczności z książka, która tak by mnie wciągnęła w wykreowany świat. Nawet chwilami się czułam, jakby ta historia wydarzyła się naprawdę. Że gdzieś tam w Savannah istnieje ród Taylorów, który trzyma granicę między naszym światem, a egzystencją demonów. Nareszcie spotkałam się z książką dla nastolatków, gdzie główna bohaterka wkracza w dorosłe życie. Oczywiście przypominając, że w Stanach Zjednoczonych pełnoletność otrzymuje się w wieku 21 lat. Kreacji charakteru Mercy nie mam nic do zarzucenia. Naprawdę była to bohaterka z krwi i kości, która popełnia błędy i stara się je naprawić.

Największym zaskoczeniem była tajemnica, a wręcz mogłabym powiedzieć, wieloletnie opowiadane kłamstwa, którymi częstowali główną bohaterkę. Odkrywanie tych tajemnic i doszukiwanie się prawdy wraz z nią, sprawiło mi wiele przyjemności. Dawno nie byłam tak często zaskakiwana, tego właśnie szukam w książkach. Książka musi mnie zaskakiwać, a nie zdawałam sobie sprawy z tego, że będę miała rozdziawioną buzię cały czas.

Chciałabym się nawet pokusić o stwierdzenie, że znajdziemy tutaj kryminał, czy nawet thriller. W dodatku obcujemy z magią, a kto nie lubi się pławić w takich historiach? Któż z was nie chciałby czytać w myślach, czy wpływać na zachowanie innych? To tylko przykłady magicznych zdolności, które tutaj znajdziecie, a każda część będzie was zaskakiwać. Zdecydowanie mogę polecić tę historię wszystkim, nawet tym, którzy do wiedźm podchodzili dość sceptycznie.

Osoby, które lubią w takiej historii wątek miłości, nie zawiodą się. Nie jest on wcale przeszacowany, czy przesłodzony. Pokuszę się o stwierdzenie, że jest dość gorzki, ale o tym przekonacie się, gdy sięgniecie po tę książkę.

Reasumując, to idealna historia na wiosenne dni. Sądzę, że poczujecie powiew magii, gdy będziecie przewracać kolejne strony tej książki. Ale na premierę musicie poczekać do 22 kwietnia. Z ręką na sercu, macie na co czekać ;)