Dla młodzieży
Czerwone jak krew i Białe jak śnieg - Salla Simukka
Gdy zauważyłam w opisie, że obydwie części są inspirowane Śnieżką z Baśni Braci Grimm, nie mogłam dłużej czekać, by się nie przekonać, co Pani Salla przygotowała swoim czytelnikom. Zaciekawienie dotyczyło również gatunku tych utworów, czyli sensacji dla młodzieży, a jak to wyszło w praniu?
Lumikki Andersson to z pozoru zwykła siedemnastolatka, lecz
niewątpliwie ma pecha, jeżeli chodzi o wydarzenia w jej życiu. W pierwszym
tomie natrafia w ciemni szkolnej na mokre banknoty o dużym nominale. W drugim
tomie, jej wycieczka do Pragi, nie jest wyłącznie wyprawą turystyczną, bo zostaje
wplątana w tropienie sekty, która zapuszcza swoje macki w sercu stolicy Czech.
Mój wybór na te dwa tomy padł nie tylko ze względu na
intrygujący opis, czy też ze względu na tekst, iż są to książki dla młodzieży,
ale również ze względu na okładki. Nie sposób o nich nie wspomnieć, gdyż
graficy, niezwykle minimalistycznie posługując się kolorami byli w stanie
stworzyć, tak niezwykłe obwoluty. Owe inspiracje dotyczące Śnieżki możemy znaleźć również na tych okładkach. I szczerze na
tym, chyba podobieństwo do tej bajki się kończą. Może oczekiwałam większej
inspiracji, że cała historia zostanie oparta na historii dla dzieci, a jednak
tutaj dostrzegamy zdawkowe podobieństwo głównej bohaterki i opisanej przez
braci Śnieżki.
Która zawsze jest sama, choć nigdy nie wygląda
na osamotnioną. Jak puzzel z innej układanki - nie pasowała nigdzie, by wtopić
się w każde tło.
Książki czyta się niesamowicie szybko, ponieważ nie są to
obszerne pozycje, jeżeli mamy na myśli treść, lecz emocje i wydarzenia piętrzą
się nam z każdą kolejną stroną. Z jednej strony wydarzenia opisane w książce są
trochę na wyrost, bo czy naprawdę jest możliwe, by zwykła siedemnastolatka
zaczęła tropić sektę? W dodatku wspominając o tym, że jest ona postrzegana,
jako nic niewyróżniająca się dziewczyna. A może właśnie tak bywa, że o takich
osobach nie słyszymy, a one istnieją gdzieś między nami? Nie mniej jednak
historia jest wciągająca, a nawet bardzo, chociaż w moim mniemaniu czegoś im
brakuje.
Należy wspomnieć również o tym, że tom drugi jest lepszy ze
względu na wydarzenia. Są one bardziej przystępne, a w szczególności bardziej
zagadkowe. Prawie do samego końca nie jesteśmy w stanie wymyślić, czy
rozpracować jak historia się skończy. Lecz należy wspomnieć o bohaterach,
którzy są tutaj najważniejszym trybikiem w tej historii. Są wręcz niesamowici,
ale Lumikka przebija ich wyjątkowość zdecydowanie. Dość nietypowo Autorka
podeszła do tematu kreacji bohaterów, gdyż spotykamy się z wieloma cechami
charakteru, które niezbyt do siebie pasują, jednak Pani Simucce udało się je
zgrabnie połączyć.
Zastanawiając się nad docelową grupą, której książki się
spodobają, to zdecydowanie wybór pada na młodzież, która rozpoczyna swoją
wyprawę z kryminałami. Powolnymi krokami z książkami Sally Simukki będziecie
mogli odkrywać pewne tajemnice, które są okraszone świetną scenerią. W szczególności, jeżeli mówimy o tomie drugim
i niezwykle malowniczej Pradze. Jeżeli kiedyś się wybiorę tam na wycieczkę, aż
miło będzie wspominać historię, którą mogłam wyczytać z serii o Lumikki
Andersson.
Dlaczego trzeba się budzić, gdy rzeczywistość
snu jest lepsza i właściwsza?