Niezgodna - Veronica Roth


Znów przedstawiam wam książkę, którą przeczytałam po obejrzeniu ekranizacji. Nie należę do osób, które uważają to za grzech, bo właśnie film może nas skłonić do tego, że chcemy daną książkę przeczytać jeszcze bardziej.

Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość). A Ty, którą frakcję wybierzesz, gdy nastanie odpowiedni czas? Szesnastoletnia Beatrice zrezygnowała ze swojej dotychczasowej frakcji na rzecz odkrycia przygody, by móc sprawdzić, czy jej niezgodność naprawdę ma coś do rzeczy.

„Ci, którzy chcą władzy i ją osiągają, żyją w ciągłym strachu, że ją stracą.”

Czy ekranizacja zmieniła coś w moim odbiorze tej książki? Oczywiście, że nie, ponieważ film jest bardzo dobrze odwzorowany, a dzięki niemu mogłam danych bohaterów sobie wyobrazić. Niezgodna jest tym typem literatury, po który sięgają nastolatkowie, którzy uwielbiają tak jak ja pławić się w dystopiach. I chociaż w wielu książkach dostrzegamy podział społeczeństwa ze względu na różne cechy, to jednak nadal chętnie po nie sięgamy. Czasami się wręcz zastanawiam, że skoro tak wiele osób w swojej wyobraźni tworzy taki przyszły świat, to czy coś tak naprawdę jest na rzeczy i taka przyszłość nas czeka?

Jednym z minusów tej książki jest wiek bohaterki. Ja naprawdę nie rozumiem, dlaczego tak wiele autorów, tworząc swoich bohaterów, polega na wykreowaniu nastolatków w dość młodym wieku. Gdyż gdy wspominam siebie, gdy miałam szesnaście lat, to aż rumienią się moje policzki. Jak taka osoba, mogłoby uratować świat, wiedzieć co chce robić w życiu? Lecz pomimo tego, że taki zabieg jest często stosowany, ma to swoje odpowiednio konotacje, że grupą docelową książki mają być młode osoby. Ale jak możemy dowiedzieć się z wielu statystyk i wypowiedzi, książki dla młodzieży czytane są przez osoby dorosłe, w tym także ja. Może i nie ma co narzekać, możliwe, że jest to tylko moje spostrzeżenie. Tak naprawdę gdy czytam książkę, w tym przypadku Niezgodną, to ja w głowie widzę już na pewno pełnoletnią bohaterkę.

Każda książka z gatunku dystopii będzie mnie niesamowicie interesować i zawsze będę do niej podchodzić nieco pobłażliwie, ponieważ mam do nich słabość. Bohaterka Beatrice też pojawi się w moich myślach na dłuższy czas i nie mogę się doczekać, gdy sięgnę po kontynuację (tym razem mam nadzieję, że przeczytam drugi tom jeszcze przed ekranizacją, która ukaże się w marcu).

Pani Roth ukazała bohaterkę w sposób dość niezwykły, gdyż postawiła na stworzenie postaci, która już na samym początku musi podjąć najważniejszą decyzję w jej życiu. Ukazuje na tym przykładzie, że niezależnie od waszego wieku, będziecie musieli podejmować czasem dość trudne wybory.

Autorka nie posługuje się skomplikowanym językiem, pozwala nam lekko płynąć między wydarzeniami czy wypowiedziami bohaterów. Wątek miłosny również się pojawia, lecz uważam, że w tym wypadku nie jest on nazbyt nachalny, wręcz jest idealny w tej historii.

Wiele zależy od naszego podejścia do takiej literatury. Przed sięgnięciem przed tą serią musicie się zastanowić, czy dystopia to gatunek, w który lubicie się zagłębiać oraz czy nie macie problemów z odbiorem książek dla młodzieży. Jeżeli lubicie zagłębiać się w takie historie jak ja, to ogromnie wam ją polecam, bo można spędzić przy niej niesamowite chwile.