Antologia Toystories. Miś - Jędrzej Feranos Bargłowski


Dziś dość nietypowo, recenzja dość krótkiego opowiadania „Miś” Jędrzeja Feranos Bargłowskiego, które znalazło się w antologii pt: „Toystories”.

Każdy chyba przyzna, że chociaż raz w życiu obejrzał bajkę pixara Toy Story. Według mnie bajka animowana uczy dzieci wiele, w szczególności tego, że zabawki mają uczucia, i powinniśmy darzyć ich miłością a w szczególności ogromnym szacunkiem.

Jako, że dziś już ostatni dzień promocji twórczości Pana Bargłowskiego w akcji: Polacy nie gęsi i swoich autorów mają, to uważam, że to opowiadania, które byliście w stanie połknąć w ciągu kilku minut, może Wam dostarczyć plątaniny myśli na całe kolejne wieczory.

O Misiach można by się długo rozpisywać, każda dziewczyna miała swojego ukochanego jedynego, tego którego zapamięta go na całe życie. Pomagają nam w trudnych chwilach, potrafią wysłuchać, lecz co gdy traktujemy ich źle?
Taka właśnie historia została tutaj opowiedziana, miś siedzący na półce w sklepie, czeka na swojego właściciela, był przecież szkolony, wie jak zachowywać się w odpowiednich chwilach, w każdej sytuacji, lecz czy na pewno?
Te, które trafiają do dzieci, często są bite, bywają gryzione i obśliniane, wciskane w kąt lub po prostu zapomniane. Nie chciałem takiego traktowania.
Nie jestem już misiem, od teraz jestem Misiem
.. dostrzegam swój życiowy cel: będę dawał szczęście dzieciom i zabijał potwory.
Dobrze dobrane słowa, bardzo miło czyta się te opowiadanie, jest pewną przestrogą dla tych, którzy zabawek nie szanują, myślę, że jest to opowiadanie w szczególności dla dorosłych, lecz nie będę zdradzać, dlaczego. Zakończenie, choć odrobinę przewidywalne nie zepsuło mi całego zarysu tej historii, i nie pozostaje mi nic innego, jak zasięgnięcie po całą antologię, bo to może być bardzo ciekawe spotkanie. A Panu Jędrzejowi, życzę ogromnych sukcesów, bo talent już jest, teraz wystarczy odrobina szczęścia.

Za przeczytane opowiadanie, dziękuję akcji: Polacy nie gęsi i swoich autorów mają oraz Autorowi.