The Prison Healer. Próby Żywiołów - Lynette Noni


Tytuł oryginału: The Prison Healer
Liczba stron: 464 
Data wydania: 5 czerwiec 2024 r. 
Seria: The Prison Healer
Tom:
The Prison Healer. Próby Żywiołów | Złota klatka | Zdrada krwi

Od momentu, gdy w czerwcu ukazała się książka The Prison Healer. Próby żywiołów, zastanawiałam się, czy to historia dla mnie. Pomysł na fabułę od razu mnie zaintrygował – zwłaszcza motyw prób, który automatycznie skojarzył mi się z Igrzyskami Śmierci. Uwielbiam tego typu dynamiczne historie, pełne wyzwań, walki o przetrwanie i nieustannego napięcia. Jednak miałam wątpliwości – czy literatura młodzieżowa nadal mnie wciągnie? Czy ta książka nie będzie dla mnie zbyt przewidywalna lub infantylna? Teraz mogę śmiało powiedzieć, że niepotrzebnie się obawiałam.

Już od pierwszych stron świat wykreowany przez Lynette Noni wciągnął mnie bez reszty. Wędrując razem z Kivą przez mroczne, brutalne więzienie Zalindov, czułam na sobie ciężar tego miejsca. Autorka nie oszczędza czytelnika – już początek powieści pokazuje nam, że rzeczywistość, w której przyszło żyć bohaterom, jest surowa i okrutna. Nie ma miejsca na sentymenty, a przetrwanie w takich warunkach wymaga sprytu, determinacji i chłodnego umysłu.

To, co najbardziej podobało mi się w tej książce, to stopniowe budowanie napięcia. Każda kolejna strona sprawiała, że czułam się coraz bardziej pochłonięta przez historię. Zwroty akcji pojawiały się w odpowiednich momentach, a kiedy myślałam, że już wiem, dokąd zmierza fabuła, autorka rzucała kolejne kłody pod nogi bohaterom. Muszę przyznać, że jeden z głównych wątków domyśliłam się dość wcześnie, ale nie miało to znaczenia, bo zakończenie… To było coś!

Ostatni rozdział rozbił mnie na kawałki. Dosłownie siedziałam z otwartymi ustami i zastanawiałam się, co właśnie się wydarzyło. To się nazywa cliffhanger! W mojej czytelniczej głowie eksplodowało tysiąc myśli i nie mogłam uwierzyć, że książka kończy się w TAKIM momencie. Potrzebuję kolejnego tomu – i to natychmiast!

Bohaterowie to kolejny mocny punkt tej powieści. Kiva jest niezwykle sprytna, zaradna i silna, ale nie jest typową wojowniczką, jakich pełno w literaturze fantasy. To dziewczyna, która przetrwała dzięki swojej inteligencji i umiejętności odnajdywania się w trudnych sytuacjach. Pomaga innym, ale jednocześnie ma w sobie chłód i dystans, wynikające z lat spędzonych w więzieniu. Jest postacią wielowymiarową, a jej decyzje są realistyczne – nie zawsze bohaterka wybiera oczywiste ścieżki, co sprawia, że jeszcze bardziej ją polubiłam.

Książka zawiera też subtelnie wpleciony wątek romantyczny, który rozwija się powoli, bez zbędnego pośpiechu. Chemia między bohaterami jest wyczuwalna, ale autorka nie stawia romansu na pierwszym miejscu – jest on tłem dla pełnej napięcia fabuły, co bardzo mi odpowiadało.

Podsumowując – jeśli szukacie książki, która trzyma w napięciu, oferuje nieoczekiwane zwroty akcji, a na końcu zostawia Was z opadniętą szczęką, to The Prison Healer. Próby żywiołów jest dla Was. To powieść, która wciąga od pierwszej strony i sprawia, że chce się natychmiast sięgnąć po kontynuację. Ja już wiem, że na pewno nie odpuszczę kolejnych tomów!