Jaga - Katarzyna Berenika Miszczuk


Liczba stron: 456 
Data wydania: 15 maj 2019 r. 
Seria: Kwiat paproci
Tom:
Szeptucha / Noc Kupały / Żerca / Przesilenie / Jaga / Gniewa / Mszczuj

Jaga musiała trochę na mnie poczekać - nic nie poradzę, pierwsze 4 tomy mam wrażenie, że pochłonęłam na raz i chociaż temat Mieszka i Gosławy został zakończony, to uznałam, że to dobry moment na oddech, by później wrócić, tym razem do prequelu. Powrót do Bielin był cudowny.

Świetnie jest poznać Jagę, a raczej ją poznawać. Katarzyna Berenika Miszczuk stworzyła tak wspaniałą historię, że może pisać prequele, sequele, no wszystko, a i tak będę czuła niesamowitą więź ze wszystkim co dzieje się w Bielinach.

Dziwnie jest poznać Jagę w młodzieńczych latach, ale z drugiej strony dzięki temu, coraz bardziej rozumiałam dlaczego zachowywała się właśnie tak, a nie inaczej przy Gosławie. Jest bardzo wyzwoloną kobietą i nawet nie spodziewałam się, że tak łatwowierną, bo w późniejszym czasie sprawiała wrażenie żelaznej szeptuchy, której nikt nie ruszy, ale może właśnie ukazanie jej historii w piątym tomie i zapewne w kolejnych, spowoduje, że zrozumiem jeszcze więcej. Po prostu chcę jeszcze więcej. 

Serię Kwiatu paproci pokochałam za słowiańskość, czuć w niej powiew leśnego wiatru, mroźnych poranków na łące, nawet zapach kwiatów, przy domowym ogródku, wszystko to czuję czytając tą serię. Ma w sobie taką niebywałą magię, że w szczególności jeżeli czytam ją o tej porze roku, to otula mnie niczym najlepsza przyjaciółka - nawet jeżeli wydarzenia w danej książce nie należą do najbardziej radosnych. 

Podziwiam autorkę za wiedze i sposób w jaki ją przekazuje, zaszczepiła we mnie miłość do natury, wtacza myśli o powrocie do korzeni. No nic, zabieram się za kolejny tom, bo ta seria przyciąga mnie jak magnes.