Harry Potter i Czara Ognia - J.K. Rowling


Tytuł oryginału: Harry Potter and the Goblet of Fire
Liczba stron: 450 
Data wydania: 8 spaździernik 2019 r. 
Seria: Harry Potter 
Tom:

Czwarta część to zdecydowanie moja ulubiona część i chociaż nie zliczę ile razy już czytałam tą serię, po czwartej przychodzi do mnie pewnego rodzaju znużenie - nie zrozumcie mnie źle - kocham i kochać nie przestanę, jednak mając 33 lata na karku zaczynam się zastanawiać, czy ten fantastyczny świat nie powinien już zostać w odmętach mojej wyobraźni?

Ileż razy można wracać do tych samych schematów? W sumie wiele i można nie czuć upływu lat. Tak jest właśnie z tą serią, przez to że mnie ukształtowała, jest takim moim domem, do którego chcę wracać, tylko powrót wiąże się zazwyczaj z nostalgią i wmawianiem sobie, że musi mi się podobać, ciągle szukam rzeczy, których nie dostrzegałam, o których zapominałam, ale w sumie nic takiego nie ma miejsca, bo pierwsze cztery części znam na pamięć.

Mając teraz dwójkę małych dzieci, zastanawiam się jak oni odebraliby tą serię po raz pierwszy, czy również się zachwycą? Nie wiem, ale zdecydowanie pozwolę im odebrać ją tak jak chcą i czy w ogóle chcą. Ja traktuję tą serię z przymrużeniem oka, wybaczam jej wszystko - luki fabularne, sprzeczności, w końcu to magia, to wszystko może się zdarzyć, a nawet wybaczam jej, że ciągle świat jest za mało rozbudowany - bo w sumie ciągle chciałabym więcej.

Jestem ciekawa dlaczego ta część jest dla mnie najlepsza? W sumie siedząc i myśląc nad tym, nie mam kompletnie pojęcia, może to zasługa, że jest bardziej obszerna? Zaczyna być mroczniejsza i widać w niej odrobinę dorosłości (oczywiście na tyle ile może sobie pozwolić czternastolatek)? Nie wiem, ale mam wrażenie, że to kolejne części dostarczą mi zawrotu głowy, bo je pamiętam najmniej, albo raczej zamazują mi się szczegóły.

Ciężko opisywać miłość bezgraniczną - mam tylko nadzieję, że każdy z was ma taką serię, lub nawet pojedynczą książkę, którą niezależnie od wieku, może czytać w kółko.